Co będzie jeśli wymsknie mi się „bączek”, kiedy już nie dam rady się wstrzymywać, albo co kiedy ktoś wejdzie po mnie do toalety i poczuje co tam zostawiłam. Zaczynam się już czuć jak wrak samej siebie. Boję się wychodzić z domu, spotykać z ludźmi. Czuję się coraz gorzej we własnej skórze. Ciągle o tym myślę.
Czytaj dalej, a dowiesz się, czy kot powinien wychodzić z domu. Jeśli szukasz więcej porad i informacji, sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły o kotach . Porady,czy kot powinien wychodzić z domu i przebywać na zewnętrz
Zastanawiam się czasami co ze mną jest nie tak. Dziwnie to zabrzmi ale nie lubię wychodzić z domu bez wyraźnej przyczyny ale nie że całkiem nie wychodze. Tam gdzie powinnam jestem i czasem z ludźmi pogadam ale szukam takich dróg żeby nikogo kto mnie zna nie spotkać , z daleka jak widzę czas
Ja niby ukończyłam kurs parapsychologii z ESKK, ale to nie to samo. Ten kurs co teraz to połączenie z psychotroniką. Jest bardziej ukierunkowany na uzdrawianie. Nadal oczywiście chodzimy z Mikusiem na spacery. Staramy się wychodzić codziennie. Mikuś bardzo ładnie sie na spacerach załatwia i wpadki w domu sie juz prawie nie zdarzają.
„Boję się wychodzić sama z domu” Adrianna Romanek. 28 września 2022, 16:40 CC BY-SA 4.0 wikipedia.org / Krzhu. Ulica Radości nie jest już taka radosna. Starszy mężczyzna w spódnicy i
Vay Nhanh Fast Money. Witam, mam 18 lat i problem. Nie wiem już jak sobie z nim poradzić. Otóż od pewnego czasu bardzo boję się tego, że coś mi się stanie i że jestem ciężko chora. Mam lęki. Boję się wychodzić z domu i boję się być sama. Wszystko zaczęło się od czasu kiedy córka znajomych rodziców popełniła samobójstwo i to mną bardzo wstrząsnęło. W ciągu miesiąca bałam się, że mam udar, zator, problemy z sercem (miałam wrażenie kołatania serca) i białaczkę. Zrobiłam sobie badania krwi i wszystko wyszło dobrze. Tylko miała lekko podwyższone ft4 i dostałam skierowanie do endokrynologa. Byłam wtedy po infekcji i z powodu mojego kołatania dostałam skierowanie na badanie w celu wykluczenia zapalenia mięśnia sercowego. Wyniki wyszły dobrze. Ale ja oczywiście przez kilkanaście dobrych godzin żyłam z przeświadczeniem pobytu w szpitalu i obawą o siebie. Mój lęk doprowadził mnie do tego, że umówiłam się na wizytę u kardiologa. Miałam robione EKG i echo serca. Oczywiście okazało się, że serce mam jak dzwon. Po wyjściu od lekarza byłam szczęśliwa, uśmiechnięta. Kołatania ustały. Jednak nie trzeba było długo czekać na "kolejną chorobę". Przez cały ten stres spóźnił mi się okres i kiedy go dostałam to bylam pewna, że dostanę jakiegoś krwotoku. Potem pojawiły się "bóle" głowy. Ale to nie były normalne bóle, tylko taki lekki ucisk. Nawet nie potrzebowałam tabletek przeciwbólowych. Ale oczywiście zaraz wpadłam w panikę. Ubzdurałam sobie, że to zapalenie opon mózgowych, później, że to guz mózgu. Po tygodniu wybrałam się do lekarza. Pani doktor powiedziała, że to nie może być nic poważnego, bo wyniki mam dobre i, że ten ból przejdzie. I rzeczywiście jakby z dnia na dzień ten dziwny ból zaczął ustępować i pojawiać się co raz rzadziej. Niestety ciągle mam w pamięci objawy guza mózgu i co chwilę sprawdzam czy nie drżą mi dłonie, czy nie mam problemów ze wzrokiem i równowagą. Strasznie się na to wszystko nakręciłam. Na szczęście mam mamę, która potrafi mi wytłumaczyć to, że wszystko jest ok. I nawet w to wierzę, ale wystarczy jedna myśl i wszystko się sypie. I jeszcze ten Internet. Nic nie robię tylko czytam o tych guzach. Już nie daję sobie z tym rady. Nie umiem myśleć o niczym innym, jak o tym, że coś mi jest.
Lena, 17 lat. Nie mam ochoty wychodzić z domu, boję się wszystkiego, wyjścia do sklepu, szkoły, jazdy autobusem, wzroku innych, tego co myślą. Często opuszczam szkołę problemy zdrowotne. Kiedy mam wrócić dostaje ataku paniki, boję się tego, co powiedzą nauczyciele, znajomi, straciłam chęć do nauki, życia. Nie rozmawiam z nikim, siedzę sama w pokoju, często płacze, czuję się winna, nienawidzę siebie, tej bezradności, jestem smutna, rozdrażniona, nie potrafię podjąć żadnej decyzji. Proszę o pomoc.
zapytał(a) o 14:18 Boje się wychodzić do ludzi , boję się ludzi , nie wychodze z domu . Czy to fobia społeczna ? Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 18:12 Z takim pytaniem idź do psychologa. Nikt z tutaj obecnych nie ma uprawnień do odpowiadania "tak" lub "nie", na to pytanie. zdusiAxD odpowiedział(a) o 14:19 Parsifal odpowiedział(a) o 14:21 Tak. Czytałam o fobiach i jest taka . Jak znajdę nazwę to napiszę . ;] sarna23 odpowiedział(a) o 14:29 wszyscy piszą noo itp.. Ale tu trzeba czegoś innego! Wyjdź z domu!Ludzie nie są źli.. ! Dlaczego nie wychdozisz.. ? Boisz się wyglądu ?stylu?Siebie? To źle .. Nawet osoba nieobdarzona naturalna urodą musi wychdozić.. Spróbuj wyjść gdzieś ! do pubu, klubu, kina... blocked odpowiedział(a) o 15:42 Bardzo możliwe. Może jesteś nieśmiały i masz trudności z nawiązywaniem kontaktów międzyludzkich ? A może się wstydzisz swojego wyglądu ? Musisz uwierzyć w siebie :) Weź ze sobą jednego zaufanego kumpla i wyjdź z nim , na początek na podwórko, potem na miasto, do kina itp. Wierzę, że się w końcu odważysz. Gdy to nie pomoże warto iść do psychologa i obgadać twój problem. blocked odpowiedział(a) o 17:20 Z pewnością. Jak widzę, nie jestem jedyna.. Myślę, że to nie fobia tylko kompleksy związane z własną osobą.. możesz się przełamać.. i wybrać się z koleżanką niekoniecznie sama. Pokonaj bariere :) powodzenia :) blocked odpowiedział(a) o 21:36 Mojej siostry koleżanka ma brata który ma to samo i jest niesamodzielny, musi brać leki i tak ma jakąś fobię, a właściwie chorobę. Aevenien odpowiedział(a) o 16:52 W sumie raczej tak. Boisz się tłumu.. nie wiem dokładnie czy boisz się obok nich przechodzić czy gadać. ( to dwie różne rzeczy)--------------------------------Nie, źle mnie zrozumiałaś. Mi chodzi o to, że bać, a wstydzić to co innego. taikun odpowiedział(a) o 09:16 boisz sie czegos ?np swojego wyglądu czy czegos!to spróbuj wyjsc gdzies na jakies 5 minut i zobaczymy Jusi odpowiedział(a) o 00:53 Ludzie! Jak nie macie pojęcia o co chodzi, to po co piszecie? Wprowadzicie go/ ją tylko w bład i tyle będzi z tych waszych marnych 2 pktów..Fobia społeczna.. mam to samo. To się powinno leczyć, bo utrudnia to życie. Najlepiej byś poczytał(a) o tym, ale najleiej zgłośić się do psychiatry.. niestety.. Ale nie przejmuj się.. nie mało ludzi cierpi na to schorzenie...Pozdr. blocked odpowiedział(a) o 09:54 Diagnozowanie bez pomocy specjalisty zwykle wprowadza w błąd. Dokładnie - nikt nie ma uprawnień by napisać, że masz fobię, lub nie. Z takim pytaniem trzeba się udać do lekarza, najlepiej psychologa. yhy możliwe hehe... xDDD:p Wiesz co, to zależy. Fobia społeczna byłaby wtedy, kiedy byłabyś całkowicie odizolowana od świata- nawet od rodziców, itp. Jednak bardzo możliwe, że jest to jej wczesne stadium, więc tym bardziej zgłoś się do psychologa! Możliwe, że spowodowane jest to jakimś Twoim kompleksem, albo kiedyś coś się zdarzyło, dlatego boisz się wyjść z domu- jesteś uprzedzona do innych. Psycholog ma za zadanie dowiedzieć się, dlaczego boisz się wychodzić i Ci w tym też sama pomyśleć, co się mogło takiego wydarzyć... Radziłabym Ci umówić się z jakąś koleżanką, albo i sama, załóż ciemne okulary, wtedy będziesz czuła się pewniej i idź na krótki spacer. Nie za długo. Potem coraz zdawać sobie sprawę, że cała ludzka egzystencja oparta jest właśnie na kontaktach to powodzenia :)) Lilly88 odpowiedział(a) o 17:32 blocked odpowiedział(a) o 21:43 Yyyyy...wiesz jesteś chory dzieciaku..;pMamo mamo boje się taty zabrał mi lizaka zamknę się w pokoju i nie będę wychodzić.!Taaak masz chyba fobię..! Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Dzień dobry, zagrożenie zdrowia czy życia to wydarzenie traumatyczne. Bardzo łatwo i silnie uczymy się sygnałów, które mogą zwiastować takie zagrożenie. Stąd nic dziwnego, że strach wrócił gdy przeżył Pan drugą podobną sytuację. Czuł Pan strach a obecnie lęk. Jest różnica pomiędzy strachem a lękiem. Strach odczuwamy "tu i teraz" gdy faktycznie doświadczamy zagrożenia. Lęk to nasze wyobrażenie o tym co się może stać. Niech Pan przyjrzy się swoim obawom dotyczącym wychodzenia z domu. Co Pan wtedy myśli? Następnie może się Pan zastanowić czy same te myśli nie budzą w Panu lęku. Bardzo często sami "straszymy się" swoimi myślami. Jeśli by Pan zauważył, że lęk się nasila i nie potrafi Pan sobie z nim poradzić proszę skontaktować się z lekarzem oraz porozmawiać z psychologiem. Pozdrawiam, Katarzyna
Pani Grażyno! To bardzo poruszająca historia. To absolutnie nie jest głupie, objawy, które Pani dokuczają są typowe dla agorafobii - lęku przed wyjściem z domu, przestrzenią, komunikacją miejską, itp. Paraliżujące poczucie lęku, kiedy osoba jest sama i musi opuścić bezpieczne miejsce - własny dom - doskwiera wielu osobom. Przykre, że jest Pani w tej sytuacji sama, nie mogąc liczyć na wsparcie męża. Z drugiej strony Państwa relacja może być również pośrednią przyczyną wystąpienia zaburzeń lękowych. Niestety Państwa związek wygląda na relację przemocową. Taki układ Pani nie służy i myślę, że powinna z tym Pani coś jak najszybciej zrobić. Proponowałabym przede wszystkim konsultację z lekarzem psychiatrą oraz podjęcie psychoterapii. Proszę poradzić się lekarza, gdzie mogłaby Pani skorzystać z pomocy, warto wziąć pod uwagę leczenie na oddziale nerwic. Zaburzenia lękowe utrudniają, a wręcz uniemożliwiają Pani normalne funkcjonowanie, zdecydowanie potrzebuje Pani terapii pod okiem kompetentnego psychoterapeuty. Zdaję sobie sprawę, że to tylko tak beztrosko brzmi i łatwo powiedzieć. To na pewno nie będzie łatwe, ale proszę pamiętać, że im szybciej zdecyduje się Pani podjąć terapię, tym lepiej dla Pani. Nawet kosztem wysiłku związanego z wyjściem z domu, z poczuciem bycia osamotnioną w tej decyzji i dylematem związanym z nastawieniem Pani męża do całej sprawy. Proszę sobie nie dać wmówić, że jest Pani nic nie warta i że powinna Pani iść do roboty. Ma Pani prawo czuć się źle, ma Pani prawo do leczenia, a wydzielanie Pani pieniędzy to chyba gruba przesada. Dlatego pomoc psychoterapeutyczna oraz leczenie farmakologiczne umożliwią Pani wyjście z tego błędnego koła. Trzymam za Panią kciuki i raz jeszcze namawiam do podjęcia leczenia, najlepiej zgłoszenia się do Poradni Zdrowia Psychicznego lub prywatnego ośrodka psychoterapii. Serdecznie pozdrawiam i życzę szybkiej poprawy zdrowia!
boję się wychodzić z domu